Twój koszyk
Suma
0,00

Kategorie

7 mitów o dezynfekcji

Z powodu niewiedzy, podawanych z ust do ust teorii oraz pod wpływem nierzetelnie przygotowanych treści w internecie (np. filmików) powstało wiele szkodliwych mitów o dezynfekcji. Niektóre z nich na pierwszy rzut oka wydają się absurdalne, jednak mimo tego żyją własnym życiem tworząc własną „pandemię” fejkniusów. W tym artykule rozprawiamy się z siedmioma mitami na temat dezynfekcji.  

7 mitów o dezynfekcji

Martyna Kowalska

30 sierpnia 2020

Mit 1 – dezynfekcja zabija 100% bakterii i wirusów

Na początek zła informacja. Nawet najdokładniejsza dezynfekcja dłoni, mebli czy przedmiotów nie daje nam gwarancji, że pozbyliśmy się absolutnie wszystkich bakterii i wirusów. W tym przypadku mówimy o wyeliminowaniu zdecydowanej większości mikrobów, co w wyraźny sposób redukuje ryzyko zakażenia. Pewność daje jedynie profesjonalna sterylizacja z użyciem np. autoklawów używanych w szpitalach czy gabinetach kosmetycznych. Znane są podobne urządzenia przeznaczone do użytku domowego, jednak ich cena sięga kilku tysięcy złotych.

Pamiętajmy jednak, że staranna dezynfekcja z zastosowaniem wszystkich zasad, nawet jeśli nie wyeliminuje wszystkich bakterii i wirusów, znacząco ograniczy i osłabi ich populację, a to oznacza że możemy przyjąć, że znacząco ograniczyliśmy tym samym ryzyko infekcji.

Mit 2 – maseczkę jednorazową można zdezynfekować i użyć ponownie

Zaufajmy specjalistom oraz producentom! Jeżeli coś w nazwie posiada określenie „jednorazowe” nie powinno być pod żadnym pozorem wykorzystane ponownie. To błąd, który może nas sporo kosztować. Co prawda, znajdziemy w internecie „instrukcje” dezynfekcji maseczek jednorazowych np. z wykorzystaniem wysokiej temperatury, jednak nie mają one nic wspólnego z odpowiedzialnością. Po krótkim czasie, maseczki jednorazowe tracą swoje właściwości ochronne, stając się co najwyżej „atrapą” pozwalającą na zachowanie pozorów spełniania obostrzeń w miejscach gdzie one obowiązują. Warto dokładnie przeczytać instrukcje zdejmowania, wyrzucania lub utylizacji tego typu zabezpieczeń. Chodzi przecież o nasze zdrowie.

Mit 3 – nawet niewielka ilość alkoholu w preparacie pozwala na skuteczną dezynfekcję

Kolejna nieprawdziwa informacja. Aby mieć pewność, że wykonany domowym sposobem preparat może służyć do dezynfekcji, musi zawierać około 70% alkoholu. W przeciwnym razie ciężko powiedzieć cokolwiek o jego skuteczności. Tylko zachowując odpowiednie proporcje możemy przygotować skuteczną broń, która zlikwiduje znaczną część populacji wirusów i bakterii, a także pozwoli zredukować ryzyko infekcji do bezpiecznego minimum.

Mit 4 – po chorobie wystarczy porządnie przewietrzyć mieszkanie i odczekać

Nie jest prawdą, że wraz z pokonaniem choroby np. grypy kończy się zagrożenie zarażeniem. Niestety wirusy potrafią przetrwać wiele godzin (a nawet dni) na różnych powierzchniach a zastosowanie jedynie wietrzenia mieszkania ma się nijak do odpowiedzialnego podejścia do zdrowia własnego oraz pozostałych domowników. Po każdej chorobie wymagana jest dezynfekcja przedmiotów codziennego użytku, mebli, sanitariatów, klamek, włączników światła, klawiatur, myszek komputerowych czy przyborów kuchennych. Można ją przeprowadzić samemu jednak z zastosowaniem odpowiednich preparatów (także tych przygotowanych domowymi sposobami) oraz z właściwą skutecznością. Co do wietrzenia – owszem jest ono wskazane jednak jako uzupełnienie pozostałych działań.

Zdaniem specjalistów od zdrowia publicznego, koronawirus może przetrwać nawet trzy dni na powierzchniach plastikowych oraz wykonanych ze stali nierdzewnej. Z kolei na papierze, może utrzymywać się nawet do 24 godzin. Wskazane jest zatem pozostawienie w skrzynce pocztowej tradycyjnej korespondencji przez dobę od momentu jej otrzymania.

Mit 5 — środki antybakteryjne zwalczają również wirusy

To kolejny przykład braku zrozumienia istoty dezynfekcji. Zacznijmy od podstawowego rozróżnienia. O ile bakterie mierzymy w mikrometrach (μm) czyli jednostkach stanowiących milionową część metra, o tyle rozmiary wirusów podaje się w nanometrach (nm) czyli miliardowych częściach metra. Różnica jest zatem gigantyczna! Między innymi to ona sprawia, że preparaty bakteriobójcze mogą okazać się całkowicie nieskuteczne w działaniach przeciwko wirusom. Z tego powodu stosowanie mydła antybakteryjnego warto uzupełnić środkami dezynfekcyjnymi na bazie 70% alkoholu.

Mit 6 — spryskanie się środkiem dezynfekcyjnym odstrasza wirusy przez pewien czas

Środki dezynfekcyjne nie działają w taki sam sposób jak środki na komary czy kleszcze – one nie odstraszają wirusów! Ich działanie polega na zabijaniu mikrobów które akurat znajdują się na dezynfekowanej powierzchni. To oznacza, że nie ma czegoś takiego, jak profilaktyka przed zakażeniem w formie spryskania się nawet najlepszym środkiem dezynfekcyjnym. Dlatego tak ważna jest częsta i regularna dezynfekcja rąk i używanych przedmiotów.

Mit 7 — lampa UV nadaje się do dezynfekcji przedmiotów codziennego użytku

Pamiętajmy, że specjalistyczne lampy do dezynfekcji za pomocą promieniowania ultrafioletowego są przeznaczone do zwalczania mikrobów w całych pomieszczeniach. Nie spełnią swojej roli w przypadku odkażania pojedynczych przedmiotów. Pod żadnym pozorem nie można ich stosować do prowadzenia dezynfekcji dłoni czy innych części ciała – taki pomysł może się zakończyć dla nas bardzo źle. Podrażnienia i uszkodzenia skóry czy oczu to jeden ze scenariuszy takiego działania.

Czy ten artykuł był przydatny?

Udostępnij: